Child grooming i sextortion – jak chronić dzieci i młodzież przed tymi zagrożeniami?
Spis treści:
- Nastolatkowie wysyłają swoje zdjęcia… nawet nagie
- Child grooming, czyli uwodzenie dzieci
- Sextortion to nie niewinny sexting, tylko szantaż seksualny
- Dlaczego tak łatwo stać się ofiarą?
- Wstyd i upokorzenie to nie wszystko – poważne skutki psychologiczne
- Jak chronić się w internecie?
- Red flags, czyli na to uważaj
- Gdzie znajdziesz pomoc?
- O kampanii #WiemCoRobić
Z pozoru niewinny sexting może zamienić się w karalny sextortion. Niegroźna rozmowa może być próbą uwiedzenia nieletniego i child groomingiem. To nie jedyne zagrożenia, na jakie narażeni są nastolatkowie w sieci. Kampania #wiemcorobić Towarzystwa Przyjaciół Dzieci przeciwko przemocy seksualnej w internecie, realizowana dzięki wsparciu Pepco, pokazuje, jak się chronić oraz gdzie szukać pomocy.
Dzieci coraz częściej udostępniają w internecie swoje zdjęcia, czasem dla zabawy, czasem w wyniku szantażu — tak informuje m.in. NASK. Do tego wchodzą w niewinne z pozoru relacje z obcymi ludźmi i stają się ofiarami manipulacji. Zwykle nie są nawet świadome, że robią coś nie tak. Aby im pomóc i uczulić na pewne zachowania, przy wsparciu marki Pepco powstała kampania #wiemcorobić Towarzystwa Przyjaciół Dzieci przeciwko przemocy seksualnej w internecie. Ma ona przybliżyć groźne zjawiska child groomingu i sextortion oraz pomóc ofiarom przestępstw w internecie.
Nastolatkowie wysyłają swoje zdjęcia… nawet nagie
„Aż 40% nastolatków otrzymało prośbę o nagie zdjęcia, a 20% namówiono na spotkanie” — takie dane przybliża spot reklamowy przygotowany w ramach kampanii #wiemcorobić. Dodając do tego, że zgodnie z badaniem „Nastolatki 3.0” przygotowanym przez Państwowy Instytut Badawczy NASK 42% polskich nastolatków w wieku 15-18 lat otrzymało kiedyś od innej osoby intymne materiały, a 13% wysłało swoje nagie zdjęcia lub filmy innej osobie, daje to całkiem niepokojące statystyki.
Zagrożenia są też inne. Niecałe 40% nastolatków doświadczyło wyzwisk w sieci, co czwarty (25%) deklaruje, że był ośmieszany i/lub poniżany. Z drugiej strony niemal 60% rodziców twierdzi, że ich dziecko nie doświadczyło przemocy online oraz nie otrzymało nagich lub półnagich zdjęć. Tymczasem 30% nastolatków twierdzi, że otrzymało takie zdjęcia (Nastolatki 3.0, 2023).
– W internecie znajduje się wiele ciekawych treści, dodatkowo ułatwia on nawiązywanie kontaktu z rówieśnikami i idolami, nic więc dziwnego, że nastolatkowie lubią spędzać w nim czas. Chętnie dzielą się też w sieci tym, co tworzą. Niestety internetowa aktywność to nie tylko przyjemność, ale też narażanie się na różnego rodzaju niebezpieczeństwa i nie mam tu na myśli jedynie powszechnego hejtu. W kontekście zagrożeń nadeszła era child groomingu oraz sextortion – zaznacza Julia Norman, psychoterapeutka i interwentka kryzysowa, udzielająca wsparcia młodzieży w ramach kampanii #wiemcorobić.
Child grooming, czyli uwodzenie dzieci
Child grooming to uwodzenie dzieci w sieci przez osoby dorosłe. Mechanizm jest prosty: dorosły manipuluje tak, aby nawiązać z dzieckiem więź emocjonalną, a następnie wykorzystać je seksualnie lub nakłonić do udziału w pornografii dziecięcej. Wprawdzie proces zaczyna się w internecie, ale jego celem jest przeniesienie relacji do świata rzeczywistego.
Jak wygląda child grooming? Sprawca najpierw wybiera dziecko (ofiarę) i nawiązuje z nim kontakt — poprzez gry online, media społecznościowe, czaty itp., a nawet w realnym świecie, na przykład na zajęciach pozaszkolnych. Następnie buduje z nim więź i dąży do zmniejszenia jego oporów. Chce je uzależnić emocjonalnie od siebie na przykład poprzez komplementy, pochwały, dawanie wsparcia. Aby zyskać większą kontrolę, będzie dążyć do odizolowania dziecka oraz odcięcia go od rodziny i przyjaciół.
Na koniec przechodzi do „ataku”, tj. niby niewinnie i od niechcenia wprowadza do rozmów tematy związane z seksualnością. Stopniowo zwiększa nacisk i wykorzystuje różne sztuczki psychologiczne, chcąc przekonać ofiarę do siebie i osiągnąć jedno: umówić się na spotkanie, aby „sfinalizować” znajomość.
Może się wydawać, że czynem karalnym jest tylko finał powyższej historii, czyli wykorzystanie nieletniego. Warto mieć jednak świadomość, że child grooming w Polsce jest karalny. Nakłanianie do czynności seksualnych, rozpowszechnianie treści pornograficznych, groźby karalne — to wszystko nosi miano czynu zabronionego. Każdy przypadek analizowany jest wprawdzie osobno, bo może dotyczyć różnych artykułów kodeksu karnego, ale jedno jest pewne: child grooming, tak samo jak sextortion, są przestępstwami.
Sextortion to nie niewinny sexting, tylko szantaż seksualny
Sextortion (inaczej sextorsion; pol. sekstorcja) to zlepek słów od „sex” (ang. seks) oraz „extortion” (ang. wymuszenie). Bywa mylony z sextingiem, pod którym rozumie się zabawę, rozrywkę lub flirt, kiedy to osoba sama z siebie wysyła bliskiej osobie pikantne wiadomości lub erotyczne zdjęcia. Natomiast sextortion oznacza rodzaj szantażu, w którym sprawca grozi upublicznieniem intymnych zdjęć lub filmów swojej ofiary, jeśli ta nie spełni jego żądań — może to być wysłanie większej ilości materiałów o charakterze erotycznym, przesłanie pieniędzy (najczęściej) lub wykonanie innych czynności.
W sextortion cyberprzestępca podszywa się pod kogoś innego, na przykład atrakcyjną osobę lub kogoś, kto podziela zainteresowania ofiary i inicjuje komunikację o charakterze seksualnym. Podobnie jak w przypadku child groomingu kontakt może być nawiązany za pośrednictwem mediów społecznościowych (Instagram, Messenger, TikTok), aplikacji randkowych (Tinder), czatów (Discord), gier online i innych.
Klasyczną sytuacją jest przejście z rozmowy do szantażu seksualnego, kiedy to obok wiadomości tekstowych pojawiają się prośby o zdjęcia czy też próby połączenia się przez wideokamerę. W przypadku nawiązania wideorozmowy ofiara jest nakłaniania do rozebrania się przed kamerą, a nawet do podjęcia czynności seksualnych takich jak masturbacja. Niestety, wszystko jest zapisywane. Przestępca następnie ujawnia swoje intencje i grozi, że udostępni materiały, na przykład w serwisach społecznościowych typu Facebook i Instagram, albo roześle je do znajomych i członków rodziny, jeśli nie otrzyma konkretnej kwoty.
To nie wszystko. Ofiarą sextortion można stać się przypadkiem. W mediach co pewien czas głośno jest o tym, że do skrzynek e-mail różnych osób trafiły wiadomości, w których nadawcy twierdzą, że posiadają kompromitujące materiały i domagają się zapłaty. Jeśli nie otrzymają pieniędzy, to zostaną one upublicznione. Takie masowe akcje miały miejsce m.in. w lutym i lipcu 2024 roku. Nic więc dziwnego, że serwisy internetowe takie jak Snapchat oraz Instagram wprowadziły nowe metody ochrony przed sextortion i rośnie potrzeba, by mówić o tym coraz głośniej.
Dlaczego tak łatwo stać się ofiarą?
Przyczyny wchodzenia w niebezpieczne relacje mogą być różne. Najczęściej wskazuje się tu chęć akceptacji, brak pewności siebie oraz brak asertywności. Nie bez powodu mówi się, że internet, a konkretnie to poczucie anonimowości, dodaje odwagi. Nastolatkowie nie zdają sobie również sprawy z internetowych pułapek oraz konsekwencji swoich działań, na przykład tego, że wysłana wiadomość może zostać upubliczniona i/lub zostanie w internecie na zawsze. Ponadto są uczone, aby ufać dorosłym, co może ułatwić sprawcy manipulowanie nimi.
– Child grooming i sextortion to problemy, które stają się coraz bardziej powszechne. Choć może się wydawać, że ofiarami stają się jedynie osoby łatwowierne i niepewne siebie, szukające tzw. atencji, to nie jest to zasadą. Przestępcy stosują techniki manipulacyjne, przez co ofiarą może stać się każdy – zaznacza Magda Mroziewicz, psycholożka szkolna i konsultantka Telefonu i czatu zaufania dla dzieci i młodzieży 800119119.pl.
Warto dodać, że sprawcy często wzbudzają w rozmówcy poczucie bycia wyjątkowym i ważnym, co podnosi jego samoocenę. To uczucie wyjątkowości może powodować, że będzie bardziej skłonny do utrzymywania relacji z napastnikiem, nawet jeśli coś budzi jego wątpliwości.
Wstyd i upokorzenie to nie wszystko – poważne skutki psychologiczne
Młode osoby doświadczające sextortion i child groomingu często doświadczają silnego stresu, lęku, poczucia wstydu i winy. Mogą doświadczać napadów złości oraz paniki; mieć problemy ze snem i koncentracją, co przekłada się na problemy w nauce. Mogą także izolować się społecznie, przez co cierpią ich relacje z innymi ludźmi. W skrajnych przypadkach u prześladowanych nastolatków mogą pojawić się myśli oraz próby samobójcze.
– Skutki child groomingu i sextortion bywają bardzo bolesne i trudne pod względem emocjonalnym. Osoby doświadczające przemocy seksualnej mogą czuć się osamotnione i bezsilne. Mogą myśleć, że z sytuacji, w której się znalazły, nie ma już wyjścia. Dochodzi do tego obawa, że kompromitujące materiały mogą dotrzeć do bardzo dużej grupy osób, przez co przeżywają lęk, rozpacz, czy smutek. Mogą też zacząć obwiniać się o to, że dały się wciągnąć w taką relację, a to prosta droga do pogorszenia stanu psychicznego, czego objawami mogą być bóle brzucha, głowy, czy problemy ze snem – mówi Julia Norman, psychoterapeutka i interwentka kryzysowa, udzielająca wsparcia młodzieży w ramach kampanii #wiemcorobić.
Intymne zdjęcia lub filmy, które trafią do sieci, nigdy z niej nie znikną, nawet gdy zostaną skasowane. Jeśli zostaną upublicznione, będzie mógł je zobaczyć każdy, także rówieśnicy, co może sprowokować do różnych zachowań, w tym wyśmiewania, ośmieszania, poniżania czy nawet wykluczenia (ostracyzm społeczny). Żeby uniknąć takich sytuacji, warto wiedzieć, jak się chronić w internecie. Warto też wiedzieć, że nigdy nie jesteś sam i zawsze warto prosić o pomoc.
Jak chronić się w internecie?
Świadomość jest najważniejsza, bez względu na to, czy mowa jest o hejcie, sextingu czy też o czynach karalnych jak child grooming i sextortion. Dzieci od najmłodszych lat powinny być uczone ochrony prywatności oraz uświadamiane co do konsekwencji wrzucania treści do internetu. Ważna jest także nauka wyznaczania granic oraz tego, że ciało należy do nich i nikt nie ma prawa ani go oglądać, ani dotykać bez ich zgody.
Eksperci zaznaczają ogromną rolę rodziców, którzy powinni często rozmawiać z dziećmi w przyjaznej atmosferze, by zachęcić do mówienia o swoich problemach. Dodatkowo sami powinni być świadomi tego, co dziecko robi w internecie i z kim rozmawia. Psychologowie wskazują, że nigdy nie jest za wcześnie na takie rozmowy, zwłaszcza że przeciętny wiek, w którym polskie dzieci dostają pierwszy telefon z dostępem do internetu to 8 lat i 5 miesięcy (Nastolatki 3.0, 2023).
Jednak odpowiedzialność nie spoczywa tylko na barkach rodziców. O zagrożeniach czyhających na nastolatków w internecie warto rozmawiać wszędzie i na każdej płaszczyźnie — w szkołach, w mediach, a nawet w prywatnych, przyjacielskich relacjach. Ponadto warto samemu się edukować, by mieć świadomość zagrożeń, a w razie czego, w przypadku pojawienia się tzw. red flags (sygnałów alarmowych), wiedzieć, gdzie zwrócić się o pomoc.
Red flags, czyli na to uważaj
Wprawdzie najlepiej jest nie ufać obcym osobom w internecie i z góry nie udostępniać im swoich intymnych zdjęć, ale jak już zostało wspomniane, cyberprzestępcy stosują skuteczne socjotechniczne sztuczki, zatem mogą złamać (lub chociaż próbować) opór każdej osoby. Dlatego tak ważne jest, aby zachować ostrożność w rozmowach online, zwłaszcza że istnieją pewne sygnały alarmowe, które z góry powinny wzbudzić niepokój.
„Włącz czujność, jeśli:
– ktoś prosi Cię o nagie lub półnagie zdjęcie albo wideo;
– żąda od Ciebie pieniędzy lub kolejnych intymnych zdjęć lub wideo;
– chce mieć z Tobą tajemnice i sekrety;
– izoluje Cię od rodziny i znajomych, stawiając ich w złym świetle;
– mówi Ci, że Cię kocha lub zależy mu na Tobie, mimo że prawie się nie znacie;
– komplementuje Twoje ciało lub mówi, że chciałby je zobaczyć”
– można przeczytać na stronie WiemCoRobic.pl.
Na liście tzw. red flags znajdują się również propozycje spotkania w rzeczywistości (zwłaszcza jeśli jest to osoba znacznie starsza), przesyłanie pornografii w formie zdjęć lub linków albo własnych roznegliżowanych zdjęć. Eksperci zaznaczają, że każdą rozmowę, w której czujesz się niekomfortowo, warto zakończyć, a rozmówcę zablokować.
Gdzie znajdziesz pomoc?
Zaznaczmy to jeszcze raz: każda nieobyczajna propozycja złożona nieletniemu przez dorosłą osobę jest karalna. To jest przestępstwo, nawet jeśli nie odpowiesz na wiadomość.
Jeśli dostałeś niepokojącą wiadomość lub masz podejrzenia, że stałeś się ofiarą cyberprzestępcy, powiadom osobę dorosłą, rodzica, nauczyciela, psychologa, a nawet policję. Możesz też zadzwonić na telefon zaufania dla dzieci i młodzieży — 800 119 119, 800 12 12 12 lub 116 111 — oraz odwiedzić stronę WiemCoRobic.pl.
Nie wstydź się szukać pomocy.
O kampanii #WiemCoRobić
Artykuł został przygotowany w ramach kampanii #wiemcorobić Towarzystwa Przyjaciół Dzieci przeciwko przemocy seksualnej w internecie realizowanej przy współpracy z marką Pepco.
Towarzystwa Przyjaciół Dzieci to jedna z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych organizacji pozarządowych w Polsce, bo założona w 1919 roku, działająca na rzecz dzieci i młodzieży. Jej celem jest wspieranie rozwoju dzieci oraz tworzenie dla nich bezpiecznego i przyjaznego środowiska.
__
Artykuł opracowano na podstawie:
- A. Borkowska, Cyberprzemoc. Włącz blokadę na nękanie. Poradnik dla rodziców, NASK Państwowy Instytut Badawczy, Warszawa 2020, źródło: https://www.gov.pl/web/niezagubdzieckawsieci/do-poczytania (dostęp 22.10.2024).
- A. Kwaśnik, Sexting i nagie zdjęcia. Twoje dziecko i ryzykowne zachowania online. Poradnik dla rodziców, NASK Państwowy Instytut Badawczy, Warszawa 2020, źródło: https://www.gov.pl/web/niezagubdzieckawsieci/sexting-i-nagie-zdjecia-twoje-dziecko-i-negatywne-zachowania-online (dostęp 22.10.2024).
- Nastolatki 3.0. Raport z ogólnopolskiego badania uczniów i rodziców, ThinkStat NASK, Warszawa 2023, źródło: https://www.nask.pl/pl/aktualnosci/5316,Co-robia-nasze-dzieci-w-sieci-czyli-Raport-z-najnowszego-badania-NASK-Nastolatki.html (dostęp 22.10.2024).
- Raport Nastolatki wobec pornografii cyfrowej, ThinkStat NASK, Warszawa 2022, źródło: https://cyberprofilaktyka.pl/badania/2022-nastolatki-a-pornografia-badania.pdf
Dlaczego warto kupować w Pepco?